Eurodeputowany Łukasz Kohut został wybrany do składu Komisji Śledczej ds. Pegasusa w Parlamencie Europejskim. Kadencja komisji śledczej wynosi 12 miesięcy i może być dwukrotnie przedłużona o trzymiesięczne okresy.
- Pegasus to nie jest tylko podsłuch, to nowoczesna broń. To taka wirtualna Twierdza Brzeska. Będziemy robić wszystko, aby obywatele UE mogli czuć się bezpiecznie, nie dla bezprawnego podsłuchiwania obywateli Europy! - mówił parlamentarzysta Nowej Lewicy.
W Polsce Najwyższa Izba Kontroli już w 2018 r. alarmowała o możliwości zakupu systemu Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości prowadzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ale sprawa nabrała tempa po tym, jak ostrzeżenia o próbie inwigilacji dostali za pośrednictwem swoich telefonów komórkowych prokurator Ewa Wrzosek, związany ze środowiskami opozycyjnymi adwokat Roman Giertych oraz kierujący sztabem Koalicji Obywatelskiej w ostatnich wyborach parlamentarnych Krzysztof Brejza. Według ustaleń kanadyjskiego ośrodka Citizen Lab – inwigilowani mieli być także założyciel Agrounii Michał Kołodziejczak oraz współautor książki o Mariuszu Kamińskim Tomasz Szwejgiert.
Komisja śledcza Pegasus
W grudniu 2021 r. Lewica złożyła wniosek o kontrolę NIK ws. wykorzystywania oprogramowania Pegasus, aby analizie została poddana gospodarność i celowość zakupu tego narzędzia oraz legalność jego wykorzystywania w celach operacyjnych wobec polityków, w tym m.in. w czasie minionej kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu, a następnie wobec prokuratorów.
W styczniu 2022 r. posłowie Lewicy złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia. Sprawa dotyczy zakupu przez polskie służby systemu Pegasus.
Lewica opowiedziała się za powołaniem komisji śledczej w sprawie Pegasusa w polskim Sejmie, pomimo szumnych zapowiedzi posła Pawła Kukiza temat ten został zawieszony.