- Słowa zamiast konkretów. Propozycje rządu nie mają nic wspólnego z ochroną rodzin czy ochroną kredytobiorców. Jeżeli intencje premiera byłyby szczere, to dzisiaj złożyłby projekty stosownych ustaw – ocenił propozycje premiera w sprawie likwidacji WIBOR oraz wakacji kredytowych poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. Zwrócił też uwagę na fakt, iż zapowiadany termin ich wejścia w życie to 2023 r. - Należy sobie zadać pytanie, ile osób do tego czasu zbankrutuje, a ile nie będzie w stanie spłacać rat kredytu? – dopytywał.
Według Wieczorka propozycje Mateusza Morawieckiego to element nacisku na sektor bankowy, aby ten zwiększył zakupy obligacji Skarbu Państwa.
- Premier Morawiecki i minister Buda próbują przekonać Polki i Polaków, że mają pomysł jak ratować pędzące i rosnące raty kredytów hipotecznych. Opowiadają, że od 1 stycznia 2023 r. zlikwidują wskaźnik WIBOR, mówią o jakiś wakacjach kredytowych, wspominają o jakiś dopłatach. Wszystko owiane jest wielką tajemnicą, brak jest jakichkolwiek konkretów, czy też projektu ustawy. A przecież wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jadąc na wakacje, zawsze trzeba z nich wrócić – mówił poseł Tomasz Trela.
Lewica miesiąc temu złożyła projekt ustawy o zamrożeniu wskaźnika WIBOR na poziomie z 1 grudnia 2019 r., aby Polki i Polacy, którzy płacili pierwsze mieszkanie na swój użytek, przez 1 rok płacili niższe raty. - Jutro rozpoczyna się posiedzenie Sejmu i możemy przyjąć tę ustawę, aby kredytobiorcy nie musieli czekać do 1 stycznia 2023 r., aby pomóc im tu i teraz – oświadczył.
- Panie premierze, jeżeli nie ma Pan własnego konkretnego pomysłu, prosimy skorzystać z pomysłu Lewicy – zaproponował.
Politycy Lewicy wyrazili zdziwienie, że w tak ważnym momencie dla Polski fotel Ministra Finansów wciąż nie został obsadzony. Minister Kościński złożył dymisję 7 lutego 2022 r., od tej pory pełniącym obowiązki Ministra Finansów jest premier Mateusz Morawiecki. - Jak to jest, że w 40 milionowym narodzie nie ma osoby, która poprowadziłaby Ministerstwo Finansów i miała całościową koncepcję wyjścia Polski z tego kryzysu? - komentował Dariusz Wieczorek.